ski instruktor ski-touring

Ile zjedzie, czyli narciarskie wyceny

Podobnie, jak w innych dyscyplinach, również w narciarstwie wysokogórskim, istnieje skala, która klasyfikuje wyczyny tzn. zjazdy, pod kątem ich trudności. Obecnie jest kilka takich systemów – mniej lub bardziej rozbudowanych. Porównując różne przewodniki można się czasem pogubić.

Początki ekstremalnego narciarstwa to przeważnie zjazdy w otwartym terenie lub stromych żlebach. Dlatego historycznie skala trudności narciarskich zjazdów opierała się o nachylenie terenu (im stromszy, tym wyższa wycena). Nie rozważano wówczas żadnych dodatkowych przeszkód, jak gęsty las, skalne uskoki, lodowe progi etc. Dziś ekstremaliści wymyślają coraz bardziej wyszukane zjazdy (ale również w łatwiejszym terenie wycieczki i zjazdy narciarskie są bardzo zróżnicowane).

Polską (tatrzańską) skalę trudności zjazdów opracował w latach 80. Henryk Wenerski, bazując na taternickiej skali wspinaczkowej (od I – łatwo do VI – skrajnie trudno). Obecnie w przewodniku Narciarstwo Wysokogórskie w Polskich Tatrach Wysokich* zjazdy opisane są według nieco zmodyfikowanej 6-stopniowej skali (z plusami i minusami), co 4 stopnie nachylenia. Zero to stoki o nachyleniu poniżej 33 stopni, 3 – stoki 43-46 st. (np. zjazd z Miedzianego czy z Rysów). Najwyższa wycena 6, odpowiada najstromszym zjazdom, 55 st. i więcej (np. Zachód Grońskiego, Mięguszowiecki Szczyt Czarny przez Kazalnicę).

*Narciarstwo Wysokogórskie w Polskich Tatrach Wysokich, Józef Wala, Karol Życzkowski, wyd. 2015

Schody zaczynają się kiedy, wybierając się w Alpy, weźmiemy do ręki przewodnik francuski, włoski czy niemiecki. Inny, bardziej rozbudowany system, przyjmują też Amerykanie. Już z samą wyceną zjazdów robi się zamęt. Do tego dochodzą stopnie ekspozycji, „ryzyka”, czasem trudności podejścia. Jak mają się do siebie najważniejsze systemy? Jak się w nich odnaleźć? I nie zapchać nieświadomie gdzieś, gdzie za żadne skarby nie chcielibyśmy się znaleźć? Poniżej kilka słów wyjaśnienia.

Podstawowa skala S (znana również, jako skala Traynarda) to najprostszy system. Z tego powodu wielu zarzuca jej niedokładność. Składa się z siedmiu stopni (S1 – S7). Po pierwsze, jej zdradliwość polega na tym, że bierze pod uwagę głównie nachylenie stoku. Pod tym względem jest trochę podobna do tej, stosowanej w Tatrach, ale widełki, przypadające na każdy ze stopni, są dużo większe (np. S4 to zjazdy 35-45 st.). Zwłaszcza w okolicy 45 stopni brakuje rozróżnienia. Dlatego często uzupełniana jest o plusy i minusy, które w bardzo ogólny i podstawowy sposób uwzględniają też inne trudności terenu.

Po drugie, trzeba pamiętać, że wycena przyjęta jest dla dobrych, stabilnych warunków śniegowych (podobnie, jak we wspinaczce wycenia się suchą skałę). Lodoszreń, twarde lub niestabilne śniegi gwałtownie zmieniają trudność zjazdu.

Bardziej rozbudowany jest system D (skrót od ang. i niem.“detail”, franc. “détail”, hiszp. “detalle”). Jak sama nazwa wskazuje, jest więc dokładny, wręcz drobiazgowy. Ma 21 stopni (skala jest często rozszerzana o D22 a nawet D23, przy czym te ostatnie to już poziom kamikadze z filmów Teton Gravity). Również w tej skali, trudność zjazdów zazwyczaj rośnie wraz z nachyleniem. Dużą rolę odgrywa jednak ukształtowanie terenu, przeszkody i specyficzne formacje: uskoki, eksponowane trawersy, fragmenty, które trzeba pokonać na linie, wąskie przesmyki etc.

Może się więc zdarzyć, że nieco łagodniejszy zjazd, ale z trudnym uskokiem w jednej części, będzie wyżej wyceniony, niż stromszy zjazd w równym terenie. Podobnie, gdy porównujemy eksponowany trawers i osłonięty żleb.

D1-D2 to tutaj łatwy teren (do 25 stopni), D5-D7 to teren 35-40 stopni z przeszkodami (np. drzewa, stromsze lub wąskie partie). Przy D9-D11 mamy do czynienia ze zjazdem ok. 45 stopni w mocno zróżnicowanym i utrudnionym terenie. Im wyżej, tym skala bardziej szczegółowa, a zróżnicowanie duże, mimo niewielkich już skoków nachylenia.

Często do systemu D dokładane są dwie kolejne skale – R (Ryzyko) i G (Grade, czyli czas pokonania zjazdu/tury w przeciętnych warunkach). Przy wycenie ryzykowności zjazdu (R1 – R5) brane są pod uwagę takie zagrożenia jak m.in.: szczeliny, seraki, zagrożenie spadającymi kamieniami, zagrożenie lawinowe, ukryte skały przykryte cienką warstwą śniegu. Skala G ma siedem stopni, gdzie I to wyjście na kilka godzin, III – całodzienna wycieczka, a VII – wyprawa na ośmiotysięcznik.

Te dwa ostatnie oznaczenia znajdziecie przeważnie w amerykańskich opisach.

Proste? No to uwaga, bo to jeszcze nie koniec 😊

Wyjeżdżając w Alpy francuskie lub szwajcarskie, na pewno spotkacie się ze skalą Swiss Alpine Club. Tu poszczególne wyceny oznaczone są literami: F (facile; łatwo); PD (peu difficile; niezbyt trudno); AD (assez difficile; dość trudno); D (difficile; trudno); TD (très difficile; bardzo trudno); ED (extrêmement difficile; wyjątkowo trudno); czasem EX (exceptionnellement difficile; wyjątkowo trudno).

Do tego dopisywane są oznaczenia ze skali S, ze względu na nachylenie stoku. Możecie więc spotkać opis: TD S4.

Żeby jeszcze bardziej skomplikować życie Bogu ducha winnym narciarzom, jest jeszcze jeden system, na który można natknąć się w przewodnikach (też przeważnie francuskich). To najbardziej nieintuicyjna skala Toponeige (czyli w wolnym tłumaczeniu śnieżne topo). Jest złożona i na pierwszy rzut oka kompletnie nie wiadomo, o co w niej chodzi i jak się ma do pozostałych.

Składa się z wycen od 1 do 5, przy czym zjazdy do 4 włącznie są różnicowane trzystopniowo (4.1, 4.2, 4.3). Zjazdy 5 mają czterostopniową skalę (lub szerszą, jeśli jest taka potrzeba, np. 5.5, 5.6).

Do tego mamy osobną wycenę ekspozycji (Expo) od 1 do 4, gdzie Expo 4 to duże uskoki, ogromna ekspozycja i 100-procentowa śmiertelność w razie upadku. 1 i 2 to zjazdy „dla ludzi”.

Kolejnym elementem jest wycena podejścia (w systemie F-ED). Możecie więc spotkać np. taki opis tury: PD+, 4.1, E2.

Dalej już z górki! Dosłownie. Powodzenia 😊

Poniżej tabela z porównaniem podstawowych skal. Ma charakter poglądowy i uwzględnia głównie nachylenie terenu. Granice poszczególnych stopni trudności są często delikatnie zmienne w zależności od ukształtowania terenu (np. wąski/ szeroki żleb).

Skala Miro Peto (podobnie jak Toponeige) dodatkowo uzupełniana jest o ekspozycję (E/ Expo):

E1 – brak skomplikowanych przeszkód terenowych, progów skalnych

E2 – przeszkody terenowe na lub obok trasy zjazdu; ryzyko poważnego upadku niewielkie

E3 – duże przeszkody terenowe/ progi skalne; duże ryzyko groźnego upadku

E4 – wysokie progi skalne/lodowe; w razie upadku pewna śmierć

Ważne, żeby zwracać uwagę na wypadkową obu wycen (sam Miro Peto jako jeden ze swoich najtrudniejszych zjazdów wymienia zjazd ze Skrajnej Bednarzowej Ławki w Grani Hrubego (S4+, E3)

Dodaj komentarz