To widać było już z samolotu. Z niemal każdej doliny czy fiordu można pójść w prawo, w lewo, na wschód, na zachód, przebierać, wybierać, a wszędzie niekończące się pasma solidnie zaśnieżonych szczytów. Najwybitniejsze mają około 1600 – 1700 metrów. To mniej więcej tyle, co Śnieżka w Karkonoszach albo Babia Góra. Nam najwyżej udało się wyjść …
Kategoria: ski podróże
8 rzeczy, które musisz zrobić jadąc na narty do Japonii
Do Japonii jedzie się po puch. Po te gigantyczne białe zaspy, których coraz trudniej doświadczyć w europejskim klimacie. Po nieustające przez kilka dni opady – od świtu do zmierzchu i od zmierzchu do świtu. Po jazdę w lesie w śniegu po kolana. Tego żadnemu narciarzowi tłumaczyć nie trzeba. Ale Japonia to miejsce o wyjątkowej kulturze …
Japońskiej jazdy początek. Myoko Kogen i Madarao
Jadąc na narty na drugi koniec świata solidnie się zastanawiasz, czy aby na pewno wybierasz crème de la crème. Planując narciarskiego tripa do Japonii długo się wahałam, czy lepiej zostać na Honsiu czy lecieć na Hokkaido, o którym wszędzie głośno. Zdecydowaliśmy się na to pierwsze. I ani przez moment nie żałowałam! Najpopularniejsze w Japonii (zwłaszcza …
Japoński śnieg, czyli skąd oni to biorą?!
Pada. Bez ustanku, bez umiaru, bez względu na porę dnia i nocy. Warstwa za warstwą. Jak w bajkach dla dzieci. Tak zapamiętam japońską zimę… Oczywiście, szok byłby zdecydowanie mniejszy, gdyby nie to, co funduje nam w minionych latach pogoda. Gdybyśmy pojechali do Japonii dajmy na to dziesięć lat temu, kiedy w Polsce zimy bywały solidne, …
Historia narciarstwa po japońsku
Ojcem japońskiego narciarstwa jest… austrowęgierski oficer z Bratysławy, major Theodor von Lerch. Narty przyjechały tu z nim w 1911 roku, a Japończycy szybko zarazili się tym sportem. Kilkanaście lat później mocno przysłużyli się też Austriacy z St. Anton, na czele z instruktorem Hannesem Schneiderem, który w japońskiej Nozawie uczył techniki arlberskiej. Dzisiaj o historii narciarstwa …
Gudauri. Tu się jeździ!
Patrząc na narciarskie plany znajomych i społecznościowe fora, można śmiało powiedzieć, że Gruzja utrzymuje się w czołówce tegorocznych zimowych destynacji. Skiturowo, przywyciągowo albo w wersji backcoutry. Zatem o Gudauri słów parę. Już Azja, a jeszcze trochę Europa. Gudauri to niesamowity miks. Z jednej strony nowoczesna infrastruktura, porządne wyciągi, dobre (i wcale nietanie) hotele, a z drugiej …
Morze gór
– Trochę tu jak na morzu, między falami – stwierdza Julek po pierwszym zjeździe w Dizin. Ośrodek oddalony jest od Teheranu o niecałe sto kilometrów. Teraz, pod koniec sezonu, świeci pustkami, ale w jego szczycie Dizin i pobliski Shemshak są narciarską destynacją numer jeden wśród zamożnych Irańczyków i przyjeżdżających tłumnie Rosjan. Tu dopiero jest oldschool! Mam …
Czaj, śrubki i irańska życzliwość
Krajobraz zmienia się coraz bardziej. Surowe piarżysko przechodzi w wydeptaną ścieżkę między drzewami, które zaczynają wypuszczać pierwsze wiosenne listki. Zejście przerywane jest więc wyplątywaniem nart z gałęzi. Stop, krok w tył, skłon w przód, przejście pod drzewami, wyprost. Zza zakrętu widzę Sinę, który zrzucił na chwilę plecak obok dwóch „zaparkowanych” przy ścieżce osiołków i rozmawia …
Podróż w czasie
Jest rok 1395. Początek roku. Niedawno Irańczycy zakończyli noworoczne świętowanie, a tu i ówdzie na ulicach Teheranu i Isfahanu wzrok wciąż przykuwają kolorowe iluminacje. Na ten czas regularne życie zamiera, Irańczycy nie pracują, wracają do normalnego trybu dopiero w pierwszych dniach kwietnia. Wtedy ze spokojną głową można wyruszyć. Narciarstwo w Iranie to, poza masą innych …